Zawsze się zastanawiałam ile kosztują mangi w Japonii, czy okładka wygląda tak samo itp.
Nie chciałam zamawiać przez internet bo to nie to samo, a zresztą nawet nie umiałam wtedy dobrze hiragany. I nadarzyła mi się niedawno okazja dostania w moje ręce mangi, która została kupiona w Japonii i przywieziona osobiście, a nie przez pocztę.Zawsze chciałam wejść do tych wielkich "księgarni", które są wypełnione po brzegi mangami przeróżnego rodzaju. Chociaż nie umiem super świetnie japońskiego, w większym stopniu lecz teraz wiem o co chodzi i umiem hiragane, katakane i podstawowe kanji (oczywiście to nadal mało ale zawsze coś)
- Pierwszą rzeczą jest taki cienki pasek- "zakładka",która nałożona jest na okładkę mangi. Z tego co wywnioskowałam znajdują się na niej zapowiedzi DVD, CD, ceny, daty premiery związane z tą mangą na podstawie, której emitowane jest anime :)

- Kolejną rzeczą jest to, że manga różni się wielkością może nie jakoś bardzo jest to widoczne ale jednak. I to już niewielki szczegół ale również barwy na okładce japońskiej wersji są cieplejsze niż na naszej polskiej :)

- Następna różnica to, że strony w japońskiej mandze wyglądają porównywalnie do kartki w dawnych książkach (barwą delikatnie żółtawe i dosyć szorstkie)

- Co mnie ucieszyło w japońskiej mandze to to że kanji jest tam tłumaczone na hiragane. Kupując ją bałam się, że większość będzie w kanji i nic nie zrozumiem ale jednak zostałam mile zaskoczona. Nie wiem czy wszystkie mangi tak mają domyślam się, że tak ale jeśli ktoś ma pewną informację to niech napiszę w komentarzu jestem bardzo ciekawa :)

- Fajne jest również to że kupując mange dostajesz coś podobnego do pocztówki(?) na której można przybić pieczątkę [patrz czerwone kółko] daną w "księgarni" oraz rozkładaną ulotkę z multum różnych opisów mang, anime, gadżetów oraz kupon(?)
PS. zapomniałabym cena jest prawie identyczna jak w Polsce (różnica groszy) przynajmniej tej mangi, którą ja kupowałam :) Dokładnie kosztowała: ¥562
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz